Mundial okiem psychologa: Chorwacja – Dania

Mundial okiem psychologa: Chorwacja – Dania

Kto oglądał wczorajszy pojedynek Chorwacja – Dania też mógł przekonać się, jak wiele może dać zawodnikowi udana akcja.

Do tej pory uważałam, że bramka Toniego Kroosa w meczu Niemcy – Szwecja była najlepszym przykładem siły mentalnej. Tak było do wczoraj, bo zarówno Chorwaci, jak i Duńczycy pokazali, jak wyglądają zawodnicy psychologicznie przygotowani do gry na najwyższym poziomie.

Bramkarz vs rzut karny

Zaczęło się od Kaspera Schmeichela, który zwycięsko wyszedł ze starcia z Luką Modriciem. Chyba nie ma być lepszego sposobu na wzmocnienie pewności siebie niż strzał obroniony w dogrywce przed samą,decydującą serią rzutów karnych. W wywiadach czy biografiach bramkarzy można przeczytać, że podczas tego elementu gry, to zawodnik stojący w bramce jest na straconej pozycji. Z większą pewnością zakładamy, że zwycięży strzelający niż broniący. Dlatego to zagranie, tak trudne do wykonania, potrafi zbudować niesamowitą pewność siebie. A zobaczyć ją można było po zachowaniu i mowie ciała Schmeichela.

Pewność siebie w największym stopniu budują właśnie udane zagrania. Powtarzające się doświadczenie sukcesu sprawia, że zaczynamy zyskiwać przekonanie, że następnym razem też wykonamy je poprawnie. Jak budować pewność siebie? Nie ma lepszego sposobu niż dobre akcje.

Seria rzutów karnych pokazała, jak silny mentalnie jest Kasper Schmeichel. Swoją postawą całkowicie zaprzeczył stwierdzeniu, że to bramkarz jest w tej sytuacji na straconej pozycji. Wręcz przeciwnie, był to przynajmniej równorzędny pojedynek, a z każdym obronionym strzałem bramkarz Duńczyków rósł w siłę.

Pokaz mocy z każdej strony

Do jego poziomu zabrakło trochę pozostałym kolegom, którzy swoich sytuacji na strzelenie bramek nie wykorzystali. Trudny do złamania okazał się także Danijel Subasić, który obronił trzy strzały Duńczyków, a i w ogromnym stopniu przyczynił się do końcowego tryumfu. Nic dziwnego, że media okrzyknęły go bohaterem tego spotkania

Z ciekawością czekałam także na to, jak podczas swojego strzału zachowa się Luka Modrić. W końcu chwilę wcześniej popełnił błąd, a za chwilę sytuacja może się powtórzyć. Czy taką myśl łatwo wyrzucić z głowy? Na pewno nie, ale jak pokazał Modrić nie jest to niemożliwe. Bo w kolejnym starciu ze Schmeichelem to on był górą. W jak sposób zapomnieć o tym, że przed chwilą nie wykorzystałeś szansy na zwycięstwo swojej drużyny? Zająć umysł czym innym,  a najlepiej tym, co masz zrobić, jakie zadanie jeszcze przed Tobą stoi.

Gromkie brawa należą się obydwu drużynom. Nie tylko ze względu na emocjonujące widowisko, ale i genialną lekcję radzenia sobie z presją.

Zastanawiasz się, jak radzić sobie z presją podczas zawodów? A może masz inne pytanie dotyczące psychologii sportu? Napisz na [email protected] lub wypełnij formularz kontaktowy, a wspólnie zastanowimy się, co można zrobić.