Czego uczy siatkarski mundial? Cz. 2

Czego uczy siatkarski mundial? Cz. 2

Historia zatoczyła koło i, tak jak 4 lata temu, o złoty krążek będziemy walczyć z reprezentacją Brazylii. Oby wynik także był ten sam. 🙂 Jakie psychologiczne wnioski można wyciągnąć po wczorajszym spotkaniu? 

Trudna II faza i piękny półfinał

Mecze z Argentyną, Francją i Serbią w II fazie mogły przygasić optymizm budzący się po dobrze rozegranym pierwszym etapie.  Polscy siatkarze nie do końca potrafili poradzić sobie z własnymi słabościami, a wyniki spotkań z trudniejszymi rywalami mogły rodzić wątpliwości co do ostatecznego wyniku. Po meczu z Serbią nie zabrakło także komentarzy dotyczących postawy Serbów, którzy pewni awansu nie musieli już dawać z siebie 100%.

Ale po awansie do najlepszej szóstki MŚ nasi zawodnicy pokazali, że nie znaleźli się tam przypadkowo. Po drugiej wygranej z Serbami i dającej awans porażce z Włochami przyszedł czas na najpoważniejszy dotąd sprawdzian – półfinał ze Stanami Zjednoczonymi.

Nie jest tajemnicą, że Amerykanie średnio nam leżą. Mecze z nimi zawsze były trudne, niezależni od naszej formy. Cztery lata temu na mundialu w Polsce przegraliśmy jeden mecz – właśnie z reprezentacją USA. We wczorajszym starciu mieliśmy piękne serie i trudne momenty. Ostatecznie jednak to Polacy mogli świętować awans do finału.  Co pokazał nam mecz półfinałowy?

Gra na emocjach vs spokój i opanowanie

Po dwóch stronach siatki stanęły zespoły o zupełnie innej emocjonalności. Do granic opanowani Amerykanie i napędzający się z każdą kolejną udaną akcją Polacy.

Każdy zespół i każdy zawodnik posiada swój optymalny poziom pobudzenia. Pobudzenie można określić na kontinnum od ospałości aż do rozgorączkowania. Optymalny poziom to takie natężenie pobudzenia, przy którym zawodnik osiąga maksymalny poziom gry, mówiąc prościej – przy którym gra mu się najlepiej. To optimum będzie różne dla każdego sportowca czy drużyny, a to gdzie ono się znajdzie zależeć będzie od charakteru dyscypliny i indywidualnych cech. Przykładowo – w boksie pobudzenie jest wyjątkowo wysokie, z kolei łucznictwo wymaga wyjątkowego opanowania. Oglądając mecze Polaków można dostrzec, że naszym zawodnikiem dużo lepiej gra się na wyższym poziomie pobudzenia. Dodatkowo każda udana akcja napędza ich do działania. Widać to po żywiołowych reakcjach Kurka, Kubiaka i spółki.

Odmienną postawę prezentują Amerykanie, których spokoju nie potrafił zmącić nawet niekorzystny wynik. Oczywiście, oni także popełniali błędy (a w tym spotkaniu było ich całkiem sporo). Niezależnie od tego, czy bezpiecznie prowadzili, czy znacząco przegrywali ich mowa ciała i mimika była taka sama. A to element psychologicznego mistrzostwa – nie pokazać przeciwnikowi, że coś idzie nie po twojej  myśli. Na najwyższym poziomie kontrola mowy ciała i zachowania to jeden z elementów psychologicznego mistrzostwa. Nie widziałam na tegorocznym mundialu drugiego takiego zespołu, którego gesty i zachowanie nie zmieniałyby się bez względu na wynik.

Walka z samym sobą

Warto poświęcić chwilę także Bartoszowi Kurkowi. Wcale nie tak dawno on sam mówił o wypaleniu i potrzebie odbudowy i przerwy w grze. Dzisiaj, po 2 latach, nikt już chyba o tym nie pamięta.

Zmęczenie skumulowane przez wiele lat ciągłego grania zaowocowały ogólnym narastającym osłabieniem organizmu i wypaleniem mentalnym w efekcie czego straciłem coś co zawsze mną kierowało czyli pasję i chęć do grania. Doszedłem do takiego momentu w którym stwierdziłem, że zdrowie i wizja długoletniej kariery jest ważniejsza niż nawet największy kontrakt – mówił wtedy siatkarz.

I dobrze, bo w tym mundialu Kurek jest wiodącą postacią naszej drużyny. Dodatkowo pokazuje, że możliwy jest powrót do sportu. Co więcej nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgać po najwyższe trofea.

Po drugiej stronie siatki także pojawił się zawodnik, który ma za sobą podobną, również zwycięską, walkę. Mowa o Matthew Andersonie, który przerwał karierę ze względu na depresję. I on także wrócił do gry na najwyższym poziomie. Obydwaj zawodnicy nie ukrywali tego, że w trudnych momentach korzystali z pomocy specjalistów. A boisko pokazało, że z tych potyczek wrócili z tarczą.

Niezależnie od tego, jaki wynikiem zakończy się dzisiejsze spotkanie, to nasi zawodnicy pokazali, jak wygląda dobrze przygotowany pod względem mentalnym zespół. Mam nadzieję, że dzisiaj wieczorem, tak jak 4 lata temu, będziemy mogli powtórzyć „jesteśmy mistrzami świata”!

Chcesz wiedzieć więcej na temat tego, jak wykorzystywać psychologię w sporcie? A może masz inne pytanie dotyczące psychologii sportu? Napisz na [email protected] lub wypełnij formularz kontaktowy, a wspólnie zastanowimy się, co można zrobić.