Nie tylko sportowcy zadają sobie pytanie, co zrobić, by poradzić sobie ze stresem. Problem ten dotyczy nas wszystkich, bo niezależnie od tego, czy ścigamy się po olimpijskie medale czy codziennie rano podróżujemy do biura, to ze stresem, mniejszy lub większym, zawsze mamy do czynienia. Dlatego też od lat naukowcy próbują znaleźć odpowiedzieć, w jaki sposób zminimalizować jego niekorzystne skutki.
Z tego wpisu dowiesz się:
- czy można się w ogóle nie stresować,
- jakie jest naturalne lekarstwo na stres,
- jak je dawkować, by osiągnąć maksimum efektów.
Czy życie bez stresu jest możliwe?
Wiele osób twierdzi, że chciałaby się pozbyć stresu. Tak całkowicie – tak, by w ogóle go nie było. Taka odpowiedź często pada z ust zawodników, którzy mierzą się z silnym stresem np. przed zawodami. Na początek mam złą wiadomość – nie jesteśmy w stanie w 100% wyeliminować stresu ze swojego życia (na studiach mówili nam, że kto się nie stresuje, ten po prostu nie żyje).
Dopóki nie uświadomimy sobie, że całkowite pozbycie się stresu to walka z wiatrakami, dopóty nie ruszymy dalej. Nawet na pozór przyjemne czynności, jak np. wakacje, mogą budzić stres. Czasem bywa on potrzebny – pomaga się zmobilizować i daje znać, co jest dla nas ważne. W większości przypadków jednak kojarzymy go negatywnie. I słusznie, bo ma wiele szkodliwych konsekwencji nie tylko dla naszego samopoczucia, ale i zdrowia (np. osłabia odporność).
Więcej o stresie w sporcie możesz przeczytać tutaj
Skoro nie możemy go wyeliminować…
Co zatem zrobić, jeśli pozbycie się stresu jest niemożliwe? Możemy nauczyć się radzić sobie z nim. Dbać o to, by po chwilach silnego napięcia nasze ciało i umysł miało czas na uspokojenie się. Gdy zabraknie tego momentu oddechu każda najmniejsza przeszkoda może Cię wytrącić z równowagi. Nierozładowany stres się nasila, a Ty łatwo nakrzyczysz na kogoś bliskiego, Bogu ducha winnego.
Jednym ze sposobów na utrzymanie harmonii jest kontakt z naturą. Badania opublikowane we Frontiers in Psychology pokazują, że już 20-minutowe przebywanie na łonie przyrody może obniżyć poziom hormonów stresu w naszym organizmie!
Naturalny lek na całe (stresowe) zło
To, że przyroda ma na człowieka uspokajające działanie nie jest zaskakującym odkryciem. Jednak dopiero wspomniane badania dostarczają wskazówek dotyczących odpowiedniej „dawki” naturalnego leku na stres.
Przez 8 tygodni uczestnicy badania proszeni byli, by przynajmniej 3 razy w tygodniu przez minimum 10 minut (lub więcej) przebywali w miejscu, które pozwala im doświadczyć kontaktu z naturą. Mogli wybrać dowolną porę dnia, czas trwania oraz miejsce. Proszono ich jednak, by działo się to za dnia, by nie wykonywali ćwiczeń aerobowych (czyli tych o wysokiej intensywności) oraz by nie korzystali z social mediów i internetu. Badani nie mogli także w tym czasie odbierać telefonów, rozmawiać czy czytać.
Wyniki pokazały, że już 20-minutowe przebywanie w środowisku naturalnym powodowało istotne obniżenie poziomu kortyzolu (hormonu stresu). Z kolei 20-30-minutowy spacer czy po prostu siedzenie na łonie natury najszybciej obniża poziom kortyzolu.. Jeśli kontakt z naturą trwał dłużej uspokajające właściwości nasilały się, ale nie tak silnie i szybko jak we wcześniejszych przypadkach.
Niezależnie od tego, czy przygotowujesz się do najważniejszej imprezy w życiu czy czeka Cię kolejny dzień w biurze lub szkole postaraj się znaleźć czas na chwilę relaksu na łonie natury. To nic nie kosztuje, a pozwoli Ci wrócić do równowagi i zregenerować siły.
PS. Po prostu spróbuj. Warto
Czujesz, że ten temat Cię dotyczy? Umów się na sesję, popracujemy nad Twoją najlepszą formą ?
Psychologia sportu