Psychologia sportu poświęca motywacji wiele miejsca i często to jeden z pierwszych obszarów jej oddziaływania. Jednak nie wystarczy być zmotywowanym, by osiągnąć sukces. Wbrew temu, co twierdzą mówcy motywacyjni i niektórzy „coache” sama motywacja, by wsiąść do wymarzonego ferrari nie wystarczy, by rzeczywiście się w nim znaleźć. Nawet będąc silnie zmotywowanym niewiele można zrobić bez wytrwałości. Dlaczego wytrwałość jest ważna, czasami nawet ważniejsza od motywacji?
Z tego wpisu dowiesz się:
- czym jest wytrwałość,
- dlaczego wytrwałość jest ważna,
- co wspólnego mają pianki marshmallow i samokontrola,
- o czym mówi metafora mięśnia,
- jak ćwiczyć wytrwałość w sporcie.
Dlaczego wytrwałość jest ważna?
Wytrwałość to chęć kontynuowania danej czynności aż do osiągnięcia założonego celu. Może być traktowana jako składowa motywacji, jednak jej znaczenie w sporcie jest tak duże, że warto omówić ją oddzielnie. Motywacja sprawia, że z radością podejmujemy się kolejnych zadań – np. od jutra nie jem słodyczy, od jutra poświęcam dodatkowy czas na trening, od jutra przechodzę na zdrową dietę, od jutra jestem stałym bywalcem siłowni itp., itd. Znasz to? Pewnie tak, nawet jeśli nie z własnego doświadczenia, to na pewno z opowieści znajomych. Ile to już razy podejmowałeś/ktoś z Twoich znajomych podejmował wyzwanie, które kończyło się po 3/7/10 dniach? Czy to oznacza, że zabrakło motywacji? Niekoniecznie, w końcu chciałeś/ktoś naprawdę chciał zrealizować swój cel. Ale nie wystarczyło wytrwałości.
Co łączy pianki marshmallow i wytrwałość?
Z wytrwałością w dążeniu do celu silnie związane jest pojęcie samokontroli. Samokontrola to zdolność do kontrolowania własnych emocji, myśli czy zachowań. Potrzebujesz samokontroli, by wytrwać w realizacji swoich celów. W latach 60. i 70. XX wieku amerykański psycholog Walter Mischel przeprowadził serię badań poświęconą zdolności do odroczenia momentu otrzymania nagrody wśród dzieci. Kładł przed nimi piankę marshamallow i dawał im wybór: albo mogą zjeść teraz jedną piankę, albo zaczekać trochę i ostatecznie zjeść dwie pianki. Sprawdź, jak dzieci poradziły sobie z zadaniem.
Jak widzisz dziecięce pomysły na poradzenie sobie z tą sytuacją były naprawdę kreatywne. Jednak ten eksperyment to dopiero początek. Po latach sprawdzono, co stało się z badanymi. Okazało się, że te dzieci, które potrafiły dłużej czekać na nagrodę były w późniejszym wieku bardziej wytrwałe, bardziej odporne na stres, osiągały lepsze wyniki w nauce, a także miały mniejsze problemy z używkami. Badanie to pokazało, że ci, którzy w dzieciństwie mieli wyższy poziom samokontroli, w wieku dorosłym mogli pochwalić się silniejszą siłą woli, co przekłada się na większą wytrwałość w działaniu.
Ćwicz samokontrolę niczym mięsień
To samokontrola pozwala być wytrwałym. Zdolność do powstrzymywania dominującej reakcji pozwala na realizację długofalowych celów. To dzięki samokontroli nie sięgniesz po czekoladkę podczas 30 tygodniowego wyzwania bez słodyczy.
Psycholog Rob Baumeister porównał samokontrolę do mięśnia. Ta metafora pozwala na wyciągniecie dwóch ważnych wniosków. Po pierwsze, w wyniku wysiłku nasza samokontrola słabnie, tak samo jak przetrenowany mięsień. Zasoby samokontroli są ograniczone, a wiele sytuacji z codziennego życia wymusza na nas korzystanie z nich. Przykładowo – jeśli na treningu mocno zdenerwowałeś się na kolegę z zespołu albo musiałeś wykonywać wyjątkowo nudne i nielubiane ćwiczenie, to prawdopodobieństwo tego, że po treningu zjesz batonika jest znacznie większe niż, gdyby trening potoczył się po Twojej myśli. Dlaczego? Bo część swoich zasobów samokontroli zużyłeś na to, by powstrzymać swoje emocje lub na zmuszenie się do wykonania nudnych ćwiczeń. Oznacza to, że masz ich mniej i może nie wystarczyć ich, by powstrzymać się przed sięgnięciem po czekoladę.
A drugi wniosek? Skoro samokontrola jest jak mięsień to można ją trenować.
Jak ćwiczyć wytrwałość?
Gdy wiesz już, dlaczego wytrwałość jest ważna to prawdopodobnie kolejne pytanie będzie brzmieć: jak budować/zwiększyć wytrwałość? Im więcej zadań wymagających wytrwałości i samokontroli wykonasz, tym większą ilością jej zasobów będziesz dysponować. Tak samo, jak w przypadku mięśnia. Im więcej ćwiczeń wykonasz, tym będzie on silniejszy.
- Dobrze sprawdzą się tutaj różnego rodzaju wyzwania np. wspomniane wcześniej niejedzenie słodyczy przez 30 dni. Jeśli wydaje Ci się, że to zbyt wiele na początek to zacznij od minimalnego ograniczenia np. jedz słodycze tylko przez 4 dni w tygodniu i stopniowo zwiększaj liczbę dni bez słodyczy.
- Do każdego treningu możesz dodać jedno ćwiczenie, którego nie dotąd nie chciałeś robić, choć doskonale wiesz, że powinieneś.
- Wyznaczaj cele. Świadomość tego, do czego dążysz pomoże Ci w trudnych momentach. Zawsze miej przed oczami swój cel (jak wyznaczać cele metodą SMART przeczytasz tutaj).
- Spróbuj codziennie wykonywać jedną czynność, której nie lubisz lub o której często zapominasz (np. jak ja o siedzeniu prosto), a Twój mięsień silnej woli będzie coraz silniejszy.
- Naucz się panować nad emocjami i stresem. Kontrola własnych emocji i napięcia bardzo mocno zużywa zasoby silnej woli. Gdy coś Cię zdenerwuje mocno zaciśnij pięści, wytrzymaj chwilę i puść lub weź kilka głębokich oddechów, by opanować emocje.
Wytrwałość jest kluczem do sukcesu, dlatego warto poświęcić czas na jej rozwijanie.
Czujesz, że ten temat Cię dotyczy? Umów się na sesję, popracujemy nad Twoją najlepszą formą ?
Psychologia sportu