Terapia Akceptacji i Zaangażowania w sporcie
Po Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach nadszedł czas na bliższe poznanie kolejnego nurtu terapeutycznego – tym razem Terapii Akceptacji i Zaangażowania (ACT) i w to w kontekście pracy z młodzieżą. W jaki sposób jej znajomość może pomóc w pracy z zawodnikiem?
Z tego wpisu dowiesz się:
- na czym koncentruje się Terapia Akceptacji i Zaangażowania,
- w jaki sposób można wykorzystać ją w sporcie.
ACT powstała stosunkowo niedawno i należy do 3. fali nurtów poznawczo-behawioralnych. Na polskim rynku pojawia się coraz więcej książek dotyczących tego podejścia, kierowanych zarówno do specjalistów, jak i osób, które szukają sposobów pomocy samemu sobie w różnego rodzaju trudnościach. Z racji tego, że psychologia sportu nie ma specyficznych dla siebie metod, to zajmujący się nią psychologowie korzystają ze zdobyczy różnych podejść. ACT posiada wiele badań, dokumentujących skuteczność jej technik. Część z nich dotyczy także interwencji kierowanych do sportowców (badania można znaleźć tutaj).
Moim pierwszym spotkaniem ACT była książka „W pułapce natrętnych myśli”. I choć podchodziłam do niej z dużym entuzjazmem, to rozpoczynając szkolenie niewiele potrafiłam sobie z niej przypomnieć.
Na co sportowcom ACT?
Po 2-dniowym szkoleniu skłamałabym pisząc, że dobrze czuję się w ACT. Na razie mam wrażenie, że jeszcze nie wszystkie puzzle składają się w układankę. Mam już fragment, ale wiele leży jeszcze porozrzucanych 🙂 Nie wchodząc w szczegóły i nie opisując tła teoretycznego, na pierwszy rzut oka pojawia się kilka kwestii, które mogą okazać się przydatne w sportowym świecie.
Kontakt z ciałem
To ważny fragment. Umiejętność umiejscowienia emocji, stresu czy napięcia w ciele powinien posiadać każdy sportowiec. W niektórych dyscyplinach nawet najmniejsze drżenie czy napięcie może decydować o ostatecznym wyniku (np. strzelectwo). ACT pozwala się tego nauczyć – odnajdywać, umiejscawiać i opisywać to, co dzieje się w ciele pod wpływem emocji. Sprawdza się to zwłaszcza w trakcie pracy z dziećmi – im młodsze, tym bardziej będą odczuwać różne napięcia w ciele. Z takim „poznanym” dyskomfortem łatwiej sobie poradzić – m.in. za pomocą technik mindfulness. Mówiąc krótko – im większa świadomość ciała sportowca w każdym wieku, tym lepiej.
Przeczytaj także o mindfulness w sporcie
Wartości nie objawy
Tradycyjne podejścia psychologiczne w dużej mierze koncentrują się na dokładnym poznaniu objawów – tego, co niedobrego dzieje się z człowiekiem. W ACT na pierwszym miejscu są wartości – czyli wszystko to, co nas motywuje, czym chcemy się kierować w życiu, co realizować. Wartością może być spokój, odpoczynek albo odwaga czy pewność siebie. Skupienie się na tym, do czego dążymy kieruje nasze myślenie na to, co chcemy osiągnąć, a nie na to, z czym mamy trudność. Dzięki temu praca jest efektywniejsza i bardziej pozytywna.
Ważny jest kontekst
To coś, czego mnie brakowało w TSR-ze, który radził pominięcie wcześniejszych doświadczeń, chyba że miałyby one wpływ na realizację celu Klienta. ACT podkreśla wagę kontekstu, w jakim pojawiła się trudność, z jaką dany zawodnik właśnie się zmaga. To jest mi bliższe, bo czuję, że cała historia zawodnika jest ważna, nawet jeśli na pierwszy rzut niewiele wnosi do postępów w realizacji obecnego celu naszej wspólnej pracy.
Rozpoznawanie emocji
Cały czas przeżywamy szereg różnych emocji. Czasami jednak, z różnych przyczyn, nie potrafimy ich odpowiednio rozpoznać i nazywać. Techniki stosowane w ACT pozwalają się tego nauczyć. Dowiedzieć się więcej o sobie, o swoich emocjach, reakcjach na sytuację. To ważna umiejętność dla dzieci, nie tylko tych, które uprawiają sport. Posiadający je młodzi ludzie lepiej będą radzić sobie zarówno ze swoimi emocjami, jak i odczytywaniem nastrojów i stanów emocjonalnych innych ludzi.
Mam taką myśl, że…
To dla mnie najważniejsza nauka płynąca z ACT. Sportowcy często muszą mierzyć z przeszkadzającymi myślami – nie jestem wystarczająco dobry, nie potrafię tego wykonać, na pewno to przegramy, jestem beznadziejny, bo wczoraj przegraliśmy mecz. U niektórych zawodników praca nad dialogiem wewnętrznym przynosi efekty – tzn. potrafią zamienić niekorzystną myśl, na taką, która będzie wspierała grę. Są jednak tacy, którym nie przyniesie to żadnego efektu. Wtedy z pomocą przychodzi ACT, które uczy zauważania i odnotowywania myśli i jednocześnie dystansowania się od nich. Potraktowania ich, jako czegoś, co po prostu przychodzi mi do głowy. Nie oznacza to zgody na prawdziwość tej myśli. Jeśli sportowiec po nieudanym meczu pomyśli, że jest beznadziejny i powinien dać sobie spokój, to dzięki ACT będzie potrafił stwierdzić, że taka myśl właśnie przyszła mu do głowy, ale on wcale nie musi jej ślepo wierzyć! Pozwala to lepiej radzić sobie z napięciem wywoływanym przez negatywne myśli, których nie potrafimy się pozbyć.
Po tym szkoleniu czuję, że zdecydowanie powinnam wrócić do książek związanych z ACT 🙂 Bo rzeczywiście może dostarczać technik, które pomogą sportowcom pozbyć się blokad w głowie i być jeszcze lepszymi.