Sukces w sporcie – czy to tylko wynik?
Sukcesy, sukcesy, sukcesy… Kto nie chciałby mieć ich na swoim koncie? Sportowcy, trenerzy, fizjoterapeuci, psycholodzy – wszyscy chcemy je odnosić. Każdy na swój sposób i według własnych kryteriów. Ale ilu z nas zadało sobie pytanie, czym tak naprawdę jest ten sukces?
Z tego wpisu dowiesz się:
- czy dobry wynik zawsze oznacza sukces,
- gdzie jeszcze możemy szukać źródeł sukcesów w sporcie.
Sukces = wynik?
Myśląc sukces w sporcie w pierwszej kolejności do głowy przychodzą nam wyniki – podium, medale, trofea, wyróżnienia. Im jest ich więcej, tym większy sukces. W tym przypadku to zewnętrzne nagrody są miarą tego, jak dobry jest sportowiec czy drużyna. Nic dziwnego, bo w sporcie chodzi o rywalizację i bycie najlepszym. Mierzalne wyniki zawodów, pojedynków, meczów decydują o tym, czy zawodnik zasługuje na znalezienie się w gronie najlepszych w swojej dyscyplinie. Niewątpliwie zwycięstwa to największa i najważniejsza miara sukcesu w sporcie. Tylko co w takim razie z zawodnikami, którzy aż tak wielkich osiągnięć na swoich kontach nie mają i nie zapisali się na kartach historii złotymi zgłoskami? Czyżby skazani byli na trwałe poczucie niedosytu i smutek? A co z tymi, którzy mimo medali i świetnych wyników nadal uważają, że nie są jeszcze wystarczająco dobrzy?
Myślisz tylko o wyniku – ryzykujesz
Wyniki – tak ważne dla sportowca – mogą być dla niego równie niebezpieczne. W większości przypadków nie mamy 100% kontroli nad ostateczną klasyfikacją. Nawet jeśli swoją formą dopracujemy w najmniejszym szczególe, to zawsze pozostają jeszcze przeciwnicy i ich dyspozycja (a nie w każdej dyscyplinie dochodzi do bezpośredniego starcia), warunki atmosferyczne czy szereg innych czynników, których nie możemy kontrolować.
Ten sam problem pojawia się w przypadku celów – cele tzw. wynikowe zazwyczaj są najważniejsze, mimo że nie możemy w 100% przypisać sobie kontroli nad ich realizacją. W końcu nawet najlepiej przygotowany sportowiec może ponieść porażkę, jeśli jego rywal ma tzw. dzień konia.
Taka sytuacja może być źródłem frustracji. Brak dużego sukcesu potwierdzającego status zawodnika może prowadzić do smutku, złości, wypalenia czy nawet depresji. Jeśli będziemy patrzeć na sukcesy tylko pod względem wyniku, łatwo dojść do wniosku, że nie jest się wystarczająco dobrym, że nic mi nie wyszło, jestem beznadziejny itd.
Sukces w sporcie – nie tylko wynik?
A co z szerszą perspektywą? A gdyby tak popatrzeć na sport nie tylko przez pryzmat wyników i poszukać innych wartości z nim związanych? Co jeszcze daje Ci sport? Jakim sportowcem chciałbyś być? Za co chciałbyś zostać zapamiętany?
Możesz spróbować sobie wyobrazić, że wydajesz wielkie przyjęcie na zakończenie swojej sportowej kariery (nie ma znaczenia na jakim poziomie występujesz, pozwól się ponieść wyobraźni). Impreza będzie dokładnie taka, jaką sobie wymarzyłeś. Kogo na nią zaprosisz? Wybierz z tych osób kilka, które wygłoszą przemówienia – powiedzą coś o Tobie wszystkim zebranym. Za co chciałbyś żeby Ci podziękowali? Za co (poza wynikami) chciałbyś, żeby Cię pochwalili? Może za to, że nigdy się nie poddawałeś? Może byłeś wsparciem dla kolegów z zespołu? Albo w trudnych momentach potrafiłeś poderwać zespół do walki?
Wszystkie te kwestie, które teraz przychodzą Ci do głowy to Twoje sportowe wartości. Coś, co poza wynikami jest dla Ciebie ważne w sporcie i co chcesz poprzez niego realizować. O te dodatkowe elementy możesz dbać zawsze niezależnie od tego, jaki wynik widnieje na tablicy. I one także mogą być źródłem olbrzymiej satysfakcji.
Żeby było jasne – nie neguję wagi wyników. Sukces w sporcie zawsze będzie na nich oparty i to się raczej nie zmieni 🙂 Bardziej próbuję zachęcić do spojrzenia szerzej i zobaczenia, co jeszcze może być dla Ciebie źródłem radości i satysfakcji.
Powodzenia! 🙂
Czujesz, że ten temat Cię dotyczy? Umów się na sesję, popracujemy nad Twoją najlepszą formą?